Moje Małe było wczoraj pierwszy raz, po długiej przerwie, w klubiku. Okazało się że pół żłobka rozłożyły różne "grypy". Tak więc Dzieci dopiero wczoraj przygotowały niespodziewanki na Dzień Babci i Dziadka.
Panie wpadły na oryginalny pomysł, aby dzieci przyozdobiły piernikowe ciasteczka i obdarowały nimi Babcie i Dziadków. Dzieci małe, więc pomysł dobry i ... słodki :)
Nam się udało bo Laura ma 2 babcie, tylko 1 dziadka i aż 2 prababcie (które to zgłosiłam, choć nie musiałam ;).
Chyba wyczułam pismo nosem, bo dostało się nam aż 5 ciasteczek ;), które do Babć oczywiście nigdy nie dotrą. Została ostatnia sztuka, na szczęście zrobiłam zdjęcia :P
Och! Zgrzeszyłam podwójnie:
1. Przeciw swojej "smukłej" sylwetce
2. Uczestniczyłam czynnie w zbrodni zjedzenia nieswojej własności :)
... ale nie! Przecież kradzione nie tuczy, hihi
Dobrze, że Laurent Mały i jeszcze niewiele z tego rozumie.
Ale żeby nie było, że nasza trójka to taka straszna szajka CIASTECZKOWYCH POTWORÓW, Babcie dostaną piękne kalendarze ze zdjęciami Lauruni na każdy miesiąc, które osobiście... zaprojektowałam i zakupiłam na all.
15 zł sztuczka - cudne i niedrogie!
Ale śliczności, chyba jednak będzie artystką :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz